Legenda. Czy można o nim wypowiedzieć się już w ten sposób? Zaprezentowany już 15 lat temu 350Z z miejsca stał się marzeniem wielu osób. Któż z nas nie wzdychał do egzemplarza który brał udział w Tokyo Drift? Zawdzięcza to niebanalnemu, jedynemu w swoim rodzaju stylowi oraz niskiej, szerokiej i napompowanej bryle. Pod maską producent nie dał zbytniego wyboru nabywcom – jeden silnik V6 o pojemności 3.5 litra oraz mocy od 280 do 310KM, w zależności od rynku sprzedaży oraz rocznika produkcji. Bez turbosprężarek, dopalaczy i innych sztuczek. Czysta forma. Potężne przyspieszenie przy każdej prędkości dzięki płaskiemu momentowi obrotowemu 353 Nm tej normalnie zasysającej jednostki. Dodatkowo fantastyczne wrażenie z jazdy zapewnia manualna, sześciostopniowa skrzynia biegów o typowo „męskim” charakterze.  Właściciel tego auta chciał zapewnić sobie, jak i swoim sąsiadom lepsze wrażenia akustyczne, gdyż mimo silnikowi w układzie V seryjnie samochód nie brzmiał tak dobrze jak można by tego oczekiwać.  Na szczęście trafił w odpowiednie ręce czego efekty możecie zobaczyć poniżej.

Złoty polski
Euro